Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zamknij Zamknij

KRONIKI TORUŃSKIE

Klasy 7A oraz 7B w dniach od 15 do 17 maja były na wycieczce w Toruniu. Oto ich relacja.

Rozdział I

15 maja 2024 Wyjechaliśmy o 7:10. Czas płynął bardzo szybko i przyjemnie. Do tego w drodze spotkaliśmy kibiców klubu piłkarskiego Zawisza Bydgoszcz, których eskortowała policja. Niektórzy koledzy śpiewali piosenki o flocie. Jak dla mnie to była dodatkowa niezapowiedziana atrakcja. Gdy już dojechaliśmy to mieliśmy trochę czasu dla siebie, około 1 godziny na zwiedzanie miasta i kupowanie pamiątek. Później poszliśmy na pokaz pieczenia pierników, gdzie pan pokazywał składniki i mówił nam co mamy zrobić, żeby upiec pierniki. Składnikiem, który szczególnie mnie zaskoczył był pieprz i mąka żytnia. Mieliśmy również możliwość upieczenia własnych pierników. Na koniec była integracja w pokojach.

Rozdział II

16 maja 2024 Następnego dnia udaliśmy się do Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy. Uwagę wielu chłopaków przykuła duża srebrna kula na linie, co jakiś czas strącająca klocki. Jako jedna z dwóch grup udaliśmy się pierwsi na warsztaty „Komórki małe i duże”. Podczas zajęć zapoznaliśmy się z fascynującym mikroświatem komórek, dokonaliśmy obserwacji najważniejszych ich typów. Mieliśmy niepowtarzalną okazję na własne oczy porównać ich cechy i przekonać się o ich niezwykłości. Udało nam się zaobserwować z bliska moczarkę kanadyjską i chloroplasty. Jako drugie zaobserwowaliśmy znane w naszej polskiej kuchni drożdże piekarskie, próbowaliśmy zaobserwować ich pączkowanie. Później zamieniliśmy się z inną grupą i poszliśmy zwiedzać resztę budynku. Na pierwszym piętrze doświadczyliśmy wiele iluzji, np. był tam pokój z podłogą na miejscu ściany. Na drugim piętrze zobaczyliśmy kilka torów wodnych oraz stworzyliśmy wir wodny. Czwarte piętro było przydzielone dla konstrukcji oraz natury. Połowiliśmy ryby oraz, zamiast budować, biliśmy się na piankowe makarony. Było przy tym mnóstwo śmiechu. Przedostatnie dwa piętra było przeznaczone na doświadczenia oraz zabawy. A na ostatnim piętrze, poświęconym astronomii, naszą uwagę przykuł duży mierzący prędkość kołowrotek. Podsumowując, był to czas dobrze spędzony, bardzo fajnie się bawiliśmy, dużo się nauczyliśmy oraz doświadczyliśmy wiele fajnych wrażeń. Ogromne wrażenie na nas zrobił Dom Legend Toruńskich – interaktywne muzeum, gdzie legendy nie tylko się słyszy ale także odczuwa całym ciałem. O 20:30 rozpoczęliśmy kolejną ciekawą przygodę – zwiedzanie Fortu IV w towarzystwie gości z zaświatów, czyli duchów. Oprowadzał nas przewodnik w wojskowym mundurze i o donośnym głosie. Na początku przeszliśmy krótkie szkolenie z musztry, a potem zaczęliśmy zwiedzanie. Obeszliśmy fort ,a pan przewodnik opowiadał nam o nim. Kiedy zeszliśmy w jego podziemne korytarze były tam różne przerażające postacie, duchy i głośne straszne odgłosy. Co jakiś czas musieliśmy uciekać. Niektórzy byli przerażeni, inni - odważniejsi. Do hotelu wróciliśmy dopiero około 22:00.

Rozdział III

17 maja 2024 Ostatni dzień naszej wspólnej wycieczki rozpoczęliśmy od seansu astronomicznego w Planetarium. Opowiadał on o położeniu gwiazd w czterech porach roku . Dowiedzieliśmy się na przykład, że Księżyc krąży wokół Ziemi po niemal kołowej orbicie, więc jego odległość od Ziemi się niewiele zmienia dlatego ziemianie nie dostrzegają zmian tarczy Księżyca. Patrząc na niego z naszej planety widać, że jego wielkość jest ciągle taka sama a zmieniają się tylko fazy. Seans wywarł na nas bardzo pozytywne wrażenie. Po seansie w Planetarium wybraliśmy się do Obserwatorium Astronomicznego UMK w Piwnicach. Następnie zapoznaliśmy się z naszą przewodniczką, która oprowadzała nas po całym obiekcie. Idąc za przewodniczką szliśmy przez kolorowy ogród. Gdy dotarliśmy już do miejsca gdzie znajdował się teleskop, który został im podarowany na 99 lat od Stanów Zjednoczonych w 1947 roku, pani Magda opowiedziała nam o historii tego miejsca. Potem przewodniczka zaprowadziła nas do teleskopu, którym mogliśmy sterować. Poinformowała wszystkich o jego funkcjach i o tym jak działa. Po krótkiej przerwie podeszliśmy do największego radioteleskopu w Polsce. Byliśmy świadkami pracy teleskopu, która polegała na odbieraniu niewidocznego dla oka promieniowania. Pani z przyjemnością odpowiadała na nasze pytania na temat kosmosu. Wyjaśniła nam działanie alternatywnych wymiarów, o tym że może istnieć wymiar składający się tylko z makaronu. Byliśmy bardzo zaszczyceni, że mogliśmy wziąć udział w tak ekscytujących zajęciach.